Jak ubrać dziecko na narty/snowboard – 10 sprawdzonych patentów

2021-02-10
Jak ubrać dziecko na narty/snowboard – 10 sprawdzonych patentów

Stoki narciarskie już niebawem zostaną ponownie otwarte, dzięki czemu całą rodziną będziemy mogli wpaść w wir zimowego szaleństwa. Zabawy na stoku są ogromną przyjemnością, jednak pod warunkiem, że odpowiednio się do nich przygotujemy. Jeżeli dobierzemy nieodpowiednią garderobę i akcesoria, możemy zniechęcić nasze dzieci do jazdy na nartach/snowboardzie. Co gorsza, przepocenia i przemarznięcia wiążą się nie tylko z dyskomfortem na stoku, ale również z przeziębieniami i chorobami.

Jak w związku z tym ubrać nasze dziecko na narty czy snowboard, aby było mu ciepło i sucho? Ponadto jakie elementy garderoby oraz akcesoria wybrać, aby podnieść komfort jazdy? W dzisiejszym artykule zdradzamy 10 patentów na udane, śnieżne szaleństwo na stoku.

  1. Ubiór na cebulkę – 3 kluczowe warstwy

Podczas kompletowania narciarskiej/snowboardowej garderoby dziecięcej, należy pamiętać o 3 warstwach ubrań.

Pierwszą z nich stanowić powinny ciuszki odprowadzające wilgoć z ciała. Ta warstwa odpowiada również za prawidłową wentylację oraz utrzymanie temperatury na odpowiednim poziomie. Aby zapewnić dziecku taki komfort, warto zdecydować się na długą bieliznę termoaktywną, albo postawić na odzież uszytą z wełny merynosa (merino). Rekomendowanym kompletem dla chłopca będzie np. wełniana, chłopięca bluzka z długim rękawem + kalesony + chłopięce skarpetki, a dla dziewczynki legginsy / rajtuzy + dziewczęca bluzka z długim rękawem.

Druga warstwa ubrań odpowiada z kolei za zatrzymanie nagrzanego powietrza blisko ciała oraz oddawanie wilgoci do kolejnych elementów garderoby. Tutaj, podobnie jak w przypadku pierwszej warstwy, warto zadbać o ciepłe, dziecięce ubrania z naturalnych tkanin. Mowa o dziewczęcej/chłopięcej bluzie dresowej uszytej z bawełny lub wełnianym swetrze zakładanym przez głowę.

Ostatnią, trzecią warstwę stanowić powinna ochronna odzież zewnętrzna – spodnie narciarskie, kurtka narciarska oraz dodatki (czapki, kominy, rękawiczki). Te elementy winny chronić przed wiatrem, chłodem oraz przemoknięciem.

*Z kolei to, czego warto unikać podczas szykowania malucha na narty, to wybieranie ubrań ze sztucznych tkanin (szczególnie w przypadku pierwszej warstwy odzieży). Sztuczne włókna nie pozwalają skórze oddychać i jednocześnie utrudniają termoregulację ciała. To szybka droga do przepocenia, a następnie gwałtownego wychłodzenia organizmu. Błędem jest również zakładania zbyt wielu warstw ciepłych ubrań, ponieważ podczas intensywnego ruchu, mogą doprowadzić do przegrzania.

Temat zimowego ubioru na cebulkę poruszaliśmy również w artykule „Jak ubrać dziecko w góry zimą”.

  1. Postaw na kolor

Podczas jazdy na nartach, nasze dzieci mogą zniknąć nam z oczu – wtapiając się niejako w tłum. Ciemne i neutralne barwy, takie jak czerń, granat, szarości nie ułatwiają odnalezienia smyka wśród innych narciarzy. W związku z powyższym, mocno rekomendujemy zakupienie spodni i/lub kurtki w wyrazistym, jaskrawym kolorze. Intensywny pomarańcz, słoneczny żółty, akwamaryna, soczysty zielony czy neonowy róż zdecydowanie pomogą nam szybciej i skuteczniej zlokalizować malucha.

Jeżeli natomiast nie chcemy wymieniać już zakupionej odzieży narciarskiej, zainwestujmy w wyrazistą czapkę narciarską lub odblaskową kamizelkę, która odróżni nasze dziecko od innych smyków na stoku. Możemy rozważyć również dużą, neonową naszywkę ulokowaną na kurtce.

  1. Sprytne przechowywanie karnetu narciarskiego

Ponieważ niemal na każdym stoku obowiązują karnety narciarskie w formie kart magnetycznych, należy zadbać o ich odpowiednie przechowywanie. Nie bez znaczenia jest również wygoda ich przykładania do czytnika. Bardzo praktyczne i komfortowe są kieszonki na zamek umieszczone w rękawie, które występują w niemal każdej kurtce narciarskiej. W takich okolicznościach wystarczy przyłożyć rękę do skanera, aby aktywować kołowrót.

Jeżeli natomiast nasze dziecko jeździ w kurtce zimowej, a nie narciarskiej, najprawdopodobniej nie ma naramiennej kieszonki na skipass. W takich okolicznościach warto zakupić specjalne etui z regulowaną gumką na rękę. Kartę magnetyczną umieszcza się wtedy w plastikowej obudowie, która nie tylko ułatwia szybkie pokonywanie bramek, ale chroni również przed zamoknięciem i wypadnięciem karnetu.

Innym rozwiązaniem jest etui na wysuwanej lince, które przypina się do odzieży lub zamka w kurtce. Podobnie jak poprzednie rozwiązanie, tak i to ułatwia szybkie pokonywanie bramek zbliżeniowych wyciągu narciarskiego.

  1. Odpinany kaptur

Jeżeli nasze dziecko jeździ w kasku (co mocno rekomendujemy), warto mieć kurtkę z odpinanym kapturem. Dlaczego? Jeżeli podczas jazdy kaptur w ogóle nie jest użytkowany, to jedynie gromadzi się w nim śnieg z opadów i od upadków. Wtedy już niewiele trzeba, aby dostawał się pod szalik, a nawet na tył pleców. To nie tylko bardzo nieprzyjemne, ale również niebezpieczne dla zdrowia malucha. Dlatego warto zakupić model, który będzie dawał możliwość odpinania i przypinania kaptura, w zależności od okoliczności.

Warto zwrócić uwagę również na wysokość stójki (stojącego kołnierza) przy kapturze – powinna sięgać niemal do kasku, aby dobrze osłaniać szyję.

  1. System wentylacji

To bardzo ważny element podczas jazdy na nartach – szczególnie tej intensywnej i dynamicznej. Stosowany jest przede wszystkim w kurtkach narciarskich i sportowych. System wentylacji zazwyczaj przybiera formę otworów w okolicach pach, dzięki czemu umożliwia regulowanie temperatury ciała. Wystarczy rozpiąć zamek, gdy dziecko się przepoci i zapiąć go, gdy nadmiar wilgoci i nagrzanego powietrza wydostanie się na zewnątrz.

  1. Zabezpieczenie przed dostawaniem się śniegu pod kurtkę

Podczas jazdy na nartach, szczególnie w fazie nauki, nasz maluch zaliczy pewnie niejeden upadek. W trakcie zderzenia z pokrywą śnieżną, częstym problemem jest wdzieranie się puchu pod kurtkę. Aby tego uniknąć , warto zadbać o egzemplarz z pasem śniegowym/fartuchem śnieżnym, który ulokowany będzie w dolnej części kurtki. Ten gumowy element zapinany z przodu będzie dokładnie przylegać do bioder, dzięki czemu uniemożliwi przedostawanie się śniegu pod ubranie dziecka.

Jeżeli z kolei nasze dziecko jeździ w kurtce zimowej, a nie narciarskiej, warto rozważyć zakup kombinezonu na szelkach. Dzięki wysokiemu tyłowi i podniesionemu stanowi spodni, śnieg nie przedostanie się w okolice talii i brzucha.

*Warto przy tym pamiętać, aby zakupić kombinezon z szelkami odpinanymi z przodu! Dzięki temu korzystanie z toalety nie będzie stanowiło problemu. W innym wypadku dziecko będzie musiało ściągnąć kurtkę, co w warunkach narciarskich bywa bardzo kłopotliwe.

  1. Wodoodporne spodnie narciarskie

Tak, jak zostało to wspomniane wyżej, dzieci podczas jazdy na nartach/snowboardzie bardzo dużo czasu spędzają siedząc i leżąc na śniegu. Jeżeli nie założymy dziecku wodoodpornych spodni, częste upadki doprowadzą do przemoknięcia dolnych partii ciała. W związku z powyższym, warto szukać modeli z wodoszczelną membraną. Ze względu na ich poziom ochrony wyróżniamy membrany od 1 000 mm do nawet 28 000, przy czym do jazdy na nartach warto wybrać spodnie z membraną z oznaczeniem minimum 4 000 mm.

  1. Rękawiczki z długimi mankietami

Podczas jazdy na nartach, istotne są wodoodporne dziewczęce/chłopięce rękawiczki. Ten element narciarskiej garderoby powinien być wydłużony na nadgarstki i mieć odpowiednie zapięcie na suwak lub gumę. Dzięki temu będzie go można nasunąć na rękaw kurtki, a śnieg nie dostanie się wtedy pod ubranie. To ogromnie ważne, ponieważ zimne, mokre, a następnie przemarznięte dłonie mogą skutecznie zniechęcić dziecko do szusowania po stoku i zdecydowanie skrócić czas rodzinnej zabawy na śniegu.

*Warto zabrać ze sobą dodatkowe/zapasowe rękawiczki, aby w trakcie jazdy nasz maluch mógł przebrać przemokniętą parę.

  1. Zadbaj o dziecięce stopy

Ta część ciała ma nie tylko tendencje do przemarznięcia, ale również nadmiernego pocenia. W związku z powyższym, warto zadbać o skarpetki chłopięce/skarpetki dziewczęce wykonane z naturalnych, oddychających tkanin, które przechwycą wilgoć ze stopy i oddadzą ją na zewnątrz. Naturalne włókna, takie jak bawełna czy wełna nie tylko ociągają pot, ale zadbają również o termoregulację ciała.

Dobierając skarpetki, zwróćmy uwagę zarówno na tkaniny, z jakich zostały uszyte, jak i ich długość. Na stok polecane są egzemplarze sięgające do kolana, które nie będą zsuwały się podczas jazdy. Warto zainwestować w ten dodatek, ponieważ niskiej jakości modele przepacają stopę i źle przylegają do nogi, przez co nieustannie opadają na kostkę.

Dobrym rozwiązaniem są również wełniane, grube rajstopy, które eliminują ewentualny problem zsuwania się z łydek. Pamiętajmy jednak o dobrej gumce w pasie, aby z kolei ten element garderoby nie obniżał się w kroku, frustrując małego narciarza i utrudniając mu jazdę.

  1. Komin zamiast szalika

Podczas jazdy na nartach lub snowboardzie bardzo ważna jest ochrona szyi i górnej części pleców przed zimnem i śniegiem. Szalik nie jest tu najlepszym rozwiązaniem, ponieważ potrafi się rozwiązywać podczas śnieżnych zabaw. W takich okolicznościach możliwe są dwa, mało optymistyczne scenariusze – albo nasze dziecko będzie nieustannie prosiło nas o pomoc w jego zawiązaniu, albo będzie jeździło z odsłoniętą szyją (a stąd już krótka droga do wychłodzenia organizmu). Silnie rekomendujemy więc zakupienie chłopięcej/dziewczęcej tuby/komina, dzięki czemu szyja malucha będzie równomiernie zabezpieczona przez czynnikami atmosferycznymi. Ten element garderoby można naciągnąć również na brodę i usta, co daje duży komfort podczas wyjątkowo niskich temperatur.

Dobrym rozwiązaniem na mrozy jest także maska narciarska/kominiarka. To element garderoby, który będzie pełnił kilka funkcji jednocześnie. Ochroni nie tylko szyję i kark, ale również twarz i głowę. Warto przy tym szukać modeli z polarem od wewnątrz i softshellem od zewnątrz, z wentylacją w okolicach ust i nosa oraz długim kominem, który będzie można schować pod kurtkę.

pixel